Brukselka, trauma mojego dzieciństwa. Teraz wielka miłość. A w takim wydaniu uzależniła mnie i tej zimy zajadam się nią przynajmniej raz w tygodniu. Brukselka jest al dente, więc jeśli tak nie lubicie, to wcześniej można ją zblanszować przez 3 min na wrzątku. Podaje z ryżem i nic więcej mi nie trzeba. Szybkie danie w 15 min . Akurat tyle by ugotować ryż. Nie podaje dokładnych ilości, bo robię na oko. Na dwie porcje jakieś 25dkg brukselki . Ja dorzucam szczypior ( taki gruby z białymi końcówkami) , ale można zrobić samą brukselkę. Ja mam na jego punkcie bzika ostatnio więc podsmażam w większości dań.
BRUKSELKA PO AZJATYCKU
- brukselka
- pęczek grubego szczypioru ( opcjonalnie)
- ok 3cm świeżego posiekanego imbiru
- ok 3 zabki czosnku wyciśniętego
- papryczka ostra, posiekana
- olej do smażenia
- tamari lub sos sojowy
- ocet ( winny, jabłkowy, ryżowy jaki macie)
- syrop klonowy lub z agawy ( ew cukier trzcinowy)
- ew sól
- ew sezam do posypania
Rozgrzewamy patelnię z olejem. Brukselkę kroimy na pół i podsmażamy na dużym ogniu do zrumienienia. Trwa to kilka min. Zmniejszamy na średni ogień, dodajemy imbir, czosnek i papryczkę, podsmażamy cały czas mieszając. Dodajemy tamari , z łyżkę dwie, octu, i trochę słodkiego syropu. Mieszamy, zmniejszamy na mały ogień, dodajemy szczypior pokrojony na 3cm słupki i dusimy kilka min. Tak aby brukselka była chrupiąca ale nie za twarda ( według uznania). ew dosalamy. Może być podawana jako dodatek do obiadu, u mnie pełni główną rolę.