Gdy dzisiaj rano nieprzytomnie zeszłam do kuchni.. za oknem przywitał mnie deszcz! U nas pełno błota na drodze, szaro, buro.. śnieg zniknął całkowicie.. wieje.. nic tylko zagrzebać się pod kocem, a w domu dwie małolaty nabuzowane energią… Postanowiłam więc poprawić sobie humor.. i zastosować terapię kolorem!
Ostatnio sporo stałam przy garach, więc nie było mowy o czymś wyszukanym. Padło na stary poczciwy budyń:)
Dzieci uwielbiają. To starsze, średnie i najmłodsze!. Torebkom stanowczo mówimy nie. I choć przygotowanie domowego budyniu wymaga więcej czasu, to warto..!
Standardowo, jak to w przypadku gotowania z impulsu bywa, budyń ze składników, które były pod ręką. Ponieważ ananasy teraz są wszędzie dostępne, to zawsze jakiś dojrzewa u mnie na parapecie. Nie warto sięgać po puszkowego.. Ananas i mleko kokosowe, na chwilkę przeniosły mnie w tropikalne, ciepłe rejony….
BUDYŃ WEGAŃSKI „PINACOLADA”
- 1 dojrzały ananas
- puszka mleka kokosowego ok 300ml
- 3łs maki ziemniaczanej
- opcjonalnie 1-2łh cukru
- woda
Ananasa obieramy i kroimy , gotujemy do miękkości z odrobina wody, ok 1/2 szkl lub więcej ( według uznania). Gdy ananas zmięknie wlewamy wszystko do blendera i miksujemy. Przecieramy przez sitko, aby został nam mus bez włókien. Dodajemy mleko kokosowe i na wolnym ogniu zagotowujemy( dosładzamy jeśli jest taka potrzeba) wychodzi ok 800ml płynu. W międzyczasie mieszamy w szklance mąkę ziemniaczaną z niewielką ilością wody. Wlewamy do gotującego się mleka z musem ananasowym. Mieszamy i gotujemy jeszcze chwileczkę.
Możemy użyć domowej roboty mleko kokosowe. Ale to z puszki jest gęstsze i ma mocniejszy aromat kokosa. Budyń możemy posypać wiórkami kokosowymi.. Najsmaczniejszy jest , gdy przestygnie.