Pamiętam z dzieciństwa taką historyjkę. Jedna z ciotek robiła chyba karmel. Coś poszło nie tak, zrobiły się grudki. Cioteczka szybko dodała kakao i powiedziała nam,że zrobiła dla nas specjalne cukierki . I banda dzieciaków, wyżerała ten cukier z kakao. Ciotka urosła do rangi kulinarnej bogini, która umie wyczarować genialne cukierki. Lata później mama uświadomiła mnie ,że ciotka cukier lekko przypaliła hahahha Przypomniało mi się to , gdy moje dziewczyny ( z racji egzaminów gimnazjalnych) siedziały w domu i mi smęciły nad głową, że chcą coś słodkiego. Auto u mechanika, więc byłyśmy uziemione, koniec tygodnia, lodówka pusta, a na składzie jedynie ostatnie banany i wiórka kokosowe:) Mamy to chyba jednak we krwi, bo bez mrugnięcia okiem powiedziałam,że zrobię im super ciastka. I tak o to przez przypadek powstały najszybsze kokosanki z 2 składników:). Drugą partię już zaczęłam kombinować i dodałam kolejne 2 składniki. Ale uwierzcie, jeśli macie w domu 2 banany i wiórki, spokojnie upieczecie te magiczne kuleczki. I mogłabym napisać,że dzieciaki będą zachwycone ( byłaby to prawda) ale faktem jest ,że większość pochłonęłam JA. Czując się rozgrzeszoną, że są zdrowe, bez cukru i nie tuczą:)
WEGAŃSKIE KOKOSANKI
wersja minimum
- 2 dojrzałe banany
- 2szkl wiórków kokosowych
wersja full wypas
- 2 dojrzałe banany
- 2szkl wiórków kokosowych
- 1łs syropu z agawy
- 1łs mąki ryżowej lub kokosowej
banany + 1,5szkl wiórków ( ew syrop i mąkę) wrzucamy do blendera i miksujemy przez chwilę, na średnio gładką masę.
Formujemy kuleczki wielkości orzecha włoskiego, obtaczamy w reszcie wiórków.
Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180C przez 10 min, zmniejszamy do 160C, odwracamy kulki na drugą stronę i podpiekamy kolejne 10 min.
Obie wersje są super i znikają błyskawicznie!
EXTRA! na pewno wypróbuję. wydają się bajecznie proste a co jakiś czas w domu trafia się zbłąkana para bananów.
No jest bajecznie proste:) i trochę uzależnia..